XVI Piknik Lotniczy już za nami…
A to relacja z Pikniku pióra Prezesa Aeroklubu Bielsko – Bialskiego Jurka Oślaka:
Tym razem w nadzwyczaj sprzyjających warunkach atmosferycznych, w dniach 31.08. – 1.09. 2019 roku Aeroklub Bielsko – Bialski na lotnisku w Aleksandrowicach włączył się swoim corocznym Piknikiem Lotniczym w ogólnopolskie obchody 100-lecia Aeroklubu Polskiego. Centralne uroczystości w Rzeszowie zorganizowane w tym samym czasie wpłynęły na planowany program pokazów w powietrzu na tyle, że w pierwszy dzień Pikniku ograniczyliśmy się przede wszystkim do prezentacji uroków szybownictwa i konstrukcji ultralekkich na większą skalę. W powietrzu zaprezentowały się każdego dnia, w dwóch blokach pokazów: Bocian – którego pokład opuścił skoczek spadochronowy, Perkoz – którego możliwości akrobacyjne zaprezentował znakomicie Michał Ombach, PW-6U w wiązance akrobacji podstawowej Krystiana Maślanki oraz JS3 napędzany hałaśliwym silnikiem odrzutowym za sterami którego zasiadał Zdzichu Bednarczuk. Uzupełnieniem pokazu dynamicznego były prezentacje możliwości Pipistrella przez Krzysztofa Będkowskiego, Dimony przez Sebastiana Lamparta, wiatrakowca Ksenon przez Marka Bernasińskiego, śmigłowca SW-4 przez Waldemara Jaworskiego, R44 przez Leszka Dudę, Z-37 „Čmelak” przez Johna Richardsa, imitacja gaszenia pożaru przez dwa Dromadery dopełniona akcją śmigłowca AS-350 B2 Bartłomieja Kieblesza z podwieszonym workiem na wodę podejmowaną ze zbiornika nieopodal lotniska. W przerwie pokazów, pozytywnie „test przydatności do szkolenia” przeszedł, zakupiony przez mieszkańców Bielska-Białej w ramach budżetu obywatelskiego 2017r., szybowiec PW-6U z załogą: Prezydent Bielska–Białej, pan Jarosław Klimaszewski oraz instruktor pilot, w-ce prezes ABB Przemek Ochal. Pierwszy dzień pokazów zakończył pięknym programem Maciej Pośpieszyński na Extrze 330SC, który zdążył dołączyć do nas po pokazie w Rzeszowie.. Na ziemi można było „zaprzyjaźnić się” z produktami firmy AVIONIC z Górek Wielkich, Dianą 2 i Dianą 3 „kokietującą” nowiutkim dolotowym napędem elektrycznym, kabiną Juniora, Puchacza, szybowca Alpina z samostartem (silnik spalinowy), kilkoma motolotniami, wiatrakowcami, „Wiedeńczykiem” i różnorodnymi konstrukcjami ultralekkimi odwiedzającymi nasze lotnisko w ciągu dwóch dni Pikniku. Pracowicie, przez dwa dni, dwie Cessny firmy IBEX i dwa R44 HELIPOLAND-u „woziły” chętnych po podbeskidzkim niebie. W niedzielę dołączyli do nas: Łukasz Czepiela na EDGE540 TK i zespół Fire Birds w składzie Adam Labus, Sebastian Nowicki, Łukasz Świderski (3 x Extra 330) znacząco podnosząc atrakcyjność pokazów dynamicznych. Na koniec pierwszego dnia Pikniku zagrała znakomita kapela Faktory of Blues. W ostatniej chwili zorganizowany pokaz sztucznych ogni – w końcu 100 lecie Aeroklubu Polskiego obchodzi się tylko raz – dodał „koloru i dźwięku” zwolennikom bardziej hałaśliwych doznań. Niewątpliwie wyjątkową atrakcją tegorocznego Pikniku była obecność kapitana Tadeusza Wrony, który wraz z żoną Marzeną, wykazywał „anielską cierpliwość” podczas spotkań z liczną rzeszą sympatyków i chętnych nabycia książki z dedykacją (kolejka po książkę była aż „do wyczerpania zapasów”). Mam nadzieję, że przygotowana przez nas niespodzianka w postaci spotkania podczas uroczystego otwarcia Pikniku z Haliną Bułką-Grobelny i Janem Wisełką – instruktorami lotniczymi z Bielska-Białej, którzy poniekąd „przypinali mu skrzydła” na początku kariery – o czym wspomina w swojej książce – była dla niego miłym akcentem podczas pobytu w Aleksandrowicach.
XVI Piknik Lotniczy na pewno nie zadowolił w pełni stałych bywalców, żądnych ciągłych nowości. To nie jest AIR SCHOW, to PIKNIK z akcentem na LOTNICZY i każdy jest nieco inny, mam nadzieję że ten był wystarczająco atrakcyjny, abyście Państwo przyjęli zaproszenie na następny w przyszłym roku, co niniejszym czynię.
A ja zapraszam do Galerii…