Wróciliśmy z Kirgistanu szczęśliwie do domu…
Teraz kiedy już nieco odpocząłem i przestawiłem swój organizm o 4 godziny „do tyłu” mogę „ogarnąć” nie tylko wspomnienia, ale i bogaty materiał fotograficzny jaki przywiozłem. Wspaniała przyroda, niesamowite widoki, życzliwi i sympatyczni ludzie. Gdyby jeszcze pogoda była bardziej sprzyjająca…
Za wspólny pobyt w górach Tien – szan dziękuję wszystkim współuczestnikom wyprawy, a szczególnie Januszowi Klusowi z Bielska – Białej, z którym dzieliliśmy nie tylko jurtę, ale i różnego typu trudy wyprawy… Janusz dzięki!!!
Za kilkanaście dni na mojej stronie w zakładce Wyprawy górskie umieszczę to co w moim odczuciu warte jest obejrzenia. Zapraszam więc…