Byłem w Katmandu dwukrotnie przed wyruszeniem na wyprawy w Himalaje. Chciałem pojechać znowu… Dziś z przerażeniem słucham o lawinowo rosnącej liczbie ofiar liczonych już w tysiące, o niesamowitych zniszczeniach. Boję się o los moich nepalskich przyjaciół. Tak mi przykro! Nie mogę przestać myśleć o tej tragedii!!!
Tak wyglądało to miasto jeszcze w sobotę 24 kwietnia wczesnym rankiem…
Tymczasem do Katmandu dotarli pierwsi polscy ratownicy, mający pomóc w akcji ratowniczo-poszukiwawczej. Kolejny zespół ratowników jest już gotowy do wyjazdu.