Do Helsinek dopłynęliśmy promem z Tallinna w 2 godziny. Najpierw kupiliśmy sobie bilety na wszystkie środki komunikacji miejskiej, a później tramwajem i pociągiem pojechaliśmy do oddalonego kilka kilometrów od lotniska komunikacyjnego w Helsinkach Muzeum Lotnictwa. Tam już na nas czekano. Pani zaproponowała nam bezpłatne wejście, bo przecież jestem przedstawicielem „Przeglądu lotniczego”. Miło i sympatycznie! W muzeum wiele ciekawych eksponatów, ale bardzo ciasno ustawionych co nieco psuje efekt. Wśród eksponatów, podwieszony pod sufitem, pomarańczowy, znany mi dobrze, bo produkowany kiedyś w SZD Bielsko, szybowiec „Czapla”. Boże, kiedy to było, jak zaczynałem latać na „Czapli”…
Muzeum warte zobaczenia. Gorąco polecam nie tylko sympatykom lotnictwa, a Soili dziękuję za gościnę i poświęcony nam czas. Mam nadzieję, że jeszcze tu kiedyś wrócimy!
Zapraszam do Galerii…
Copyright © 2025 Krzysztof Cieślawski