Samolot Zlin – 42M będący własnością Aeroklubu Bielsko – Bialskiego, decyzją Zarządu Aeroklubu został przekazany uczniom ZSTiH i w grudniu 2009 roku „zahangarował” w szkole. Decyzja jest efektem inicjatywy dyrektora Szkoły, Pani Haliny Majdak – Maj i piszącego te słowa.
Halina Majdak – Maj:
To wspaniały akcent lotniczy w szkole, która od 29 lat kształci techników budowy płatowców, a teraz także techników mechaników lotniczych. Cieszy entuzjazm, z jakim młodzież uczestniczyła w tym „miękkim lądowaniu” Zlina. Od września uczniowie męczyli nas tym samolotem. Entuzjazm okazał się zaraźliwy – no i samolot jest na miejscu. Dotąd nie mogę wyjść z podziwu dla sposobu, w jaki młodzież ten samolot wprowadziła do atrium. Ale takim młodym ludziom z głową w chmurach – przenośnie i autentycznie – wszystko musi się udać.
Krzysztof Cieślawski:
Samolot Zlin – 42M o znakach rejestracyjnych SP – ALH przez wiele lat służył pilotom Aeroklubu Bielsko – Bialskiego. Później, po tym jak uległ uszkodzeniu, stał zdemontowany w kącie hangaru. Zarząd – na prośbę dyrekcji szkoły, która tak wiele robi dla młodych ludzi zafascynowanych lataniem -postanowił przekazać samolot placówce, gdzie będzie służył jako pomoc dydaktyczna. I to w szkole, która nosi imię Franciszka Kępki, jednego z najwybitniejszych polskich pilotów szybowcowych, członka i długoletniego Prezesa naszego aeroklubu.
Zarząd podjął taką decyzję także w ramach działań mających na celu zmniejszenie uciążliwości działalności lotniczej – chcemy wycofać z eksploatacji samoloty głośne, a zastąpić je tymi, które nie generują wysokiego poziomu hałasu (a Zlin do samolotów cichych nie należał).
Ja mam do tego samolotu stosunek szczególny. To na TAKIM samolocie wiele lat temu uczyłem się latać w Aeroklubie Warmińsko – Mazurskim, a na TYM samolocie doskonaliłem swoje umiejętności pod okiem naszych instruktorów na lotnisku w Bielsku. Mam okazję spotykać się z uczniami Zespołu Szkół Technicznych i Handlowych i w szkole, i na lotnisku. Wspaniała młodzież, prawdziwi pasjonaci lotnictwa. Jestem szczęśliwy, że mogę im pomóc w osiągnięciu upragnionej licencji pilota. Oczywiście ,przy wsparciu grona i dyrekcji szkoły.
Byłoby wspaniale ,gdyby udało się doprowadzić samolot do takiego stanu, aby jeszcze kiedyś mógł wzbić się w powietrze. Ale tu potrzeba sponsorów i jakiegoś lokalnego wsparcia, w tym i środowiska lotniczego. Może zobaczymy jak do startu przygotowuje się samolot Zlin – 42M o znakach rejestracyjnych SP – ZSTiH. Nierealne? A mnie wydaje się, że jest to możliwe, że znajdzie się nie tylko sponsor, który wyłoży środki na remont, ale znajdą się i pasjonaci, którzy poświęcą czas na realizację tego zamierzenia, bo z TĄ młodzieżą warto to robić.
W GALERII – INNE, znajdą Państwo dokumentację fotograficzną demontażu samolotu. Przedstawiam tam także zdjęcie tegoż samolotu w locie, a także zdjęcia „brata bliźniaka”, samolotu Zlin – 42M o znakach SP – ADB. W kabinie nieżyjący już, długoletni pracownicy Aeroklubu Bielsko – Bialskiego śp. Jerzy Matusiak i śp. Henryk Walewski.