Zbliża się piąta rocznica śmierci ś.p. Janusza Karasiewicza, pasjonata lotnictwa, naszego Kolegi. Dziś Janusza nie ma już wśród nas, ale Jego Jungmanny latają nie tylko w Polsce, ale i w wielu innych krajach…
A ja pamiętam, jak przesiedzieliśmy niejedną godzinę nad planami małego samolotu akrobacyjnego, który Janusz chciał budować w swojej Firmie, a później jak bez mrugnięcia okiem użyczył mi do latania swojego Tulaka… To były czasy…
Ostatnio Pani Jola Karasiewicz, wdowa po ś.p. Januszu, przekazała mi elementy konstrukcji samolotu Jungmann, które wykorzystam w pracy z lotniczą młodzieżą Zespołu szkół Technicznych i Handlowych im. Franciszka Kępki w Bielsku – Białej.
Pani Jolu, w imieniu chłopaków serdecznie dziękuję!!!